Pragnę napisać kilka zdań na temat Rejonowego
Dnia Wspólnoty w Kowarach na Wojkowie który odbył się w
sobotę 5.12.15 o godz 15.00.
Bardzo cieszę się, że mogłam z mężem i
dziećmi przyjechać. Podobała mi się konferencja a raczej
takie wprowadzenie do filmu o dwóch
ojcach męczennikach ojcu Michale Tomaszku i ojcu Zbigniewie
Strzałkowskim. Ojciec Marek w ciekawy sposób wprowadził nas
w klimat
tego filmu - Jak to jest zostać świętym czy błogosławionym.
Sam film opowiada o ojcach, którzy wyjechali
na misje do Peru, w jakim celu. Zostawili swoją rodzinę,
parafię, przyjaciół, przyzwyczajenia, wszystko. Zadziwiło
mnie to, że tu mieli miłość znaczy ludzi którzy ich kochali
a mimo to wyjechali głosić Chrystusa do części świata, który
go bardziej potrzebował. Urzekła mnie prostota tych
kapłanów, te listy pisane do domu, do sióstr i braci, ich
życie odwaga i powierzanie się Matce Najświętszej a także
chęć pomocy, nauczanie tych ludzi w tym regionie które było
dosyć trudne. Wszędzie bieda i terror a ojcowie się nie
poddawali każdy dzień przeżywając i sami ucząc się
pokonywali z Chrystusem. Takie wielkie zaufanie też
pragnęłabym mieć. Można z życia
tych błogosławionych ojców wiele się nauczyć przede wszystkim chęć dawania
siebie innym, pokazanie swoim życiem prawdziwego Chrystusa
i naśladowanie Go w zwykłych codziennych pracach , spotkaniach z ludźmi,
wyrażanie wdzięczności i dostrzeżenie dobra które niesie
każdy dzień. Jak to Kapłan wypowiadający się powiedział
"życia nie można zmarnować trzeba żyć dla Chrystusa być
oddanym poprzez miłość i miłosierdzie do bliźniego". Bardzo
jesteśmy z rodziną zbudowani tym filmem i chcielibyśmy tych
ojców naśladować w dążeniu do świętości.
Uwieńczeniem tego dnia była wieczorna msza
święta (beatyfikacyjna) w kościele parafialnym z udziałem
biskupa Marka Mendyka.
Chwała Panu pozdrawiamy i z Panem Bogiem M.
J. J. M. W. Wnuk
Szczęść Boże!
W dniach od 15-17.XI.2013 r. dane nam było
przeżyć rekolekcje KWC ,które odbyły się w ośrodku rekolekcyjnym
RŚ-Ż w Wojkowie.
Rekolekcje prowadził ks..Wojciech Ignasia oraz
Ania i Rysiu Szewczyk.
Było nas około 30 osób z różnych środowisk.
Były to rekolekcje „Wyzwalające”, których
mottem było:
„Nieważne, co działo się w Twoim życiu i w
twojej rodzinie do tej pory.
Odkryj na nowo siebie zostaw wszystkie lęki
pozwól Jezusowi zagoić Twoje rany. Zacznij wreszcie żyć.”
Ks .Wojciech z wielkim pietyzmem i prostotą
prowadził konferencje na temat ojcostwa .Na nowo ukazał nam Boga
jako Dobrego Ojca.
Podczas spotkań w grupach
padały świadectwa, które uświadomiły nam ile jest w nas zranień,
które przeżyliśmy w domach rodzinnych.
Ojciec rodzony może
zawieść i nie spełniać naszych oczekiwań, lecz Bóg zawsze ma
otwarte serce i wyciągnięte ramiona, aby
móc się w nie wtulić.
Uświadomiliśmy sobie na nowo, że Jezus chce nas uzdrowić
wystarczy oddać mu wszystko, co nas zniewala,
nasze lęki, obawy,
żale. On zagoi nasze rany abyśmy mogli wreszcie żyć.
Wielkim przeżyciem było
nabożeństwo, w którym ks.Wojciech tulił nas w swoich ramionach
kapłańskich abyśmy mogli odczuć ojcowską
miłość. Wywołało to
wiele łez i wzruszeń. Była także konferencja na temat Krucjaty
Wyzwolenia Człowieka. Podczas tych rekolekcji
zostały podpisane
deklaracje KWC.
Także bardzo ważnym
punktem rekolekcji był pogodny wieczór. Z wielką charyzmą i
poczuciem humoru ks.Wojciech uczył nas nowej kultury
przez
taniec i zabawę. Był to czas wielkiej zabawy bezalkoholowej do
utraty sił i tchu przez uczestników rekolekcji oprócz
naszego
niezmordowanego tańcami wodzireja naszego kapłana. Ks.Wojciech
Ignasia to człowiek o wielkim sercu i zaangażowaniu w
bezinteresowną służbę drugiemu człowiekowi.
Ostatni przeżyciem tych
rekolekcji była godzina świadectw. To żywe świadectwo
uzmysłowiło nam jak wszyscy potrzebujemy miłości.
Pragniemy, aby
Bóg nas przemieniał i nasze życie. Na nowo uświadomiliśmy sobie,
co nas zniewala i wiemy że tylko z Bogiem możemy
zniewolenia
pokonać I tylko Bóg i jego miłość daje życie. Miłość zwycięża
lęk.
Wdzięczni jesteśmy Panu
Bogu za ten czas rekolekcji.
Marzena Kazik Jankowscy
Szczęść Boże !
W dniach od 28 kwietnia
do 2 maja , 2013r.na Ośrodku Rekolekcyjnym "Beniaminek" w
Kowarach odbył się ORAR II stopnia prowadzony przez Księdza
Andrzeja Wachowicza i Anię i Rysia Szewczyków.
Małżeństwa przyjechały z
całej Polski: ze Szczecinka, Lublina, Mysłowic, Radomska,
Wrocławia, Głuchołaz, Lubina, Legnicy, Jeleniej Góry i Kowar. Na
rekolekcjach również pełniły swoją posługę diakonia wychowawcza
(Zosia i Mietek Giemzikowie, Ula Kolasa i Klaudia, pomagały
również starsze dzieci) diakonia muzyczna - Marek z Jeleniej
Góry, diakonia gospodarcza, pani Maria z Legnicy i Beatka z
Piechowic.
Te rekolekcje miały
przygotować małżonków do pełnienia posługi pary animatorskiej:
ukazywały również cel, środki i metody, które prowadzą do
miłości i świętości w małżeństwie i rodzinie, a także do
podejmowania różnorakich posług. Podczas Eucharystii na
rozesłanie złożono 5 deklaracji KWC.
Dziękujemy Bogu za ten
błogosławiony czas oraz za wszystkich uczestników i
posługujących.
Ania i Rysiu
Szewczykowie

Kochani!
W przedostatnim numerze listu do
rodzin tematem spotkania było Słuchać Pana w Kościele- wezwanie Założyciela.
Zadaniem domowym było napisanie listu do Założyciela, w którym dziękuję za to,
co w szczególny sposób otrzymałam/em za pośrednictwem charyzmatu Ojca oraz Ruchu
Światło-Życie. publikujemy jeden z nich.
Drogi ks. Franciszku!
Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus i
Maryja Matka Jego.
Na wstępie mojego listu pragnę serdecznie
ks. pozdrowić. Choć nie znam ks. osobiście to poprzez czytanie
książek, biografii Ojca, nawrócenia, czuję tak jak bym choć trochę
mogła bliżej Ojca poznać.
W moim liście pragnę serdecznie i gorąco
wyrazić podziękowania za otrzymany przez ks. dar bycia w Ruchu
Światło-Życie Domowego Kościoła. Choć nie wiem czy można słowami
wypowiedzieć uczucie, bądź wdzięczność jaką mam w sercu za to dzieło,
ten dar wzrastania w wierze razem z mężem. Bardzo dużo ostatnio
myślę, rozważam nad tym wszystkim, nad naszą małżeńską drogą i
formowaniem się w Ruchu w DK, jeszcze wiele znaków zapytania, wiele
niewiadomych ale za to co już jest i jak Ruch Ś-Ż zmieniło mnie i
moje małżeństwo to już mogę i za to z serca dziękuję. W
szczególności za tę łaskę wiary konsekwentnej, choć jeszcze jestem w
wielu rzeczach czy sprawach niedoskonała, ale z wytrwałością dążę do
celu.
Dziękuję ks. za charyzmat, duchowość, którą
wciąż pogłębiam i staram się z mężem i dziećmi rozwijać w sobie i mam
takie pragnienie aby ona przemieniała moje i nasze życie.
Szczególnie dziękuję za zobowiązania dane nam jako małżeństwu i
rodzinie abyśmy stawali się święci jak nasz Pan Jezus Chrystus jest
Święty. Wypełnianie ich z miłością, przybliżają nas bardziej do Boga
i dają pełnię szczęścia, Bożego szczęścia. Choć czuję, że ta droga
do nieba wiedzie przez strome schody i my mozolnie wspinamy się na
poszczególne stopnie i choć może jesteśmy dopiero na samym dole to
ks. Franciszku jesteś wspaniały, że tobie to właśnie Bóg objawił
swój plan i to ty go rozpocząłeś i wdrożyłeś w życie. Dziękuję ci za
to, że pokazałeś nam jako małżonkom i rodzicom jak można przejść
przez życie dobrze czyniąc, służąc, kochając i cierpiąc. Choć te
słowa nie wyrażają tak naprawdę tego co czuję to pragnę podziękować
za dar bycia w DK. Czuję się wolnym człowiekiem przez składanie daru
z siebie, poprzez członkowstwo w KWC, poprzez umiłowanie Liturgii,
miłość do Kościoła. Cieszę się, że mogę iść tą drogą. Proszę Cię ks. Franciszku o wsparcie dla nas i modlitwę, abyś wstawiał się za nami
i byśmy mogli spotkać się kiedyś w niebie.
Bóg zapłać za to wszystko
co nam ukazałeś przez Ducha Świętego, za Boże prowadzenie.
Pozdrowienia dla całego Nieba
Z Panem
Bogiem Joanna
|